Gość portalu: P. napisał(a):
> Dokładnie tak.
>
> Prawdopodobnie tą wydajność wylicza się w przeliczeniu na przyrost PKB…
>
> Moja sąsiadka jest fryzjerką. Jej godzinna wydajność w przeliczeniu na „wytworz
> one PKB” to x.
> Jeśli dostanie pracę dajmy na to w salonie fryzjerskim we Frankfurcie to wydajn
> ość w przeliczeniu na „wytworzone PKB” będzie na poziomie 2-3 a może nawet więc
> ej x…
> Czy to oznacza, że fizycznie pracuje dużo wydajniej, rozdwoiła się, robi 3 rzec
> zy naraz, czy jaki inny cud?
> Raczej nie. Może za lepsze pieniądze u lepszego pracodawcy będzie pracowała wyd
> ajniej, może jej praca będzie lepiej zorganizowana i nie będzie traciła czasu n
> a pierdoły i tyle…
> Reszta „przyrostu wydajności” to kwestia wyższych cen za usługi fryzjerskie, co
> z kolei spowodowane jest wyższym poziomem niemieckiej gospodarki.
zta fryzjerka to nie tak. W Polsce pracuja jak w Niemczech- tylko Polek nie stac na tak częste usługi i wyrafinowane kosmetyki n jakie stac Niemki.