w mojej zagrodzie, nieopodal wychodka z serduszkiem, juz 35 lat wiasialy nadgryzione jablka – jeszcze na drzewie. Czasem je nadgryzly dzieci (jeszcze na galezi), czasem osy – jesli to byly np papierowki, a czasem i krowa capnela pol jablka. i byly to owoce i biale i kolorowe w zaleznosci od gatunku i pory roku. Bede domagal sie od amer. konzernu elektronicznego tantjem za te wszystkie lata bezprawnego uzytkowania wizerunku jabluszek z mojej wlasnie zagrody.
Aha! I z jakiej racji korzystaja ze swiatla sloneczka, ktore swieci nad moja zagroda i podworkiem? To jest moje sloneczko!